Po ładnych kilku latach dopiero teraz zabieram się do wywołania zdjęć z podróży do słonecznej Italii. Większość - szczególnie tych najpiękniejszych - autorstwa mojego brata. Kampania to królestwo smaków i kolorów, pięknych i niezwykle intensywnych w pełnym słońcu. Soczysta czerwień świeżych owoców na targu w Sorrento. Skrzynie wypełnione cytrusami. Stoiska pełne najlepszego likieru, jaki znam - limoncello. Świeże ryby. I cała różowa od kwiatów Capri, gdzie małe, eleganckie kawiarnie i cukiernie co krok nawołują turystów do odpoczynku i delektowania się włoskimi słodkościami.
Limoncello - likier cytrynowy. Wyrabiany z najlepszych cytryn w całych Włoszech - odmiana Nostrano. Podaje się go w Kampanii na zakończenie posiłku. Można go też używać do sporządzania koktajli.
Kampania to również stolica najbardziej znanych i lubianych na całym świecie potraw włoskiej kuchni: pizza margherita i insalata caprese.
Z Kampanii przywiozłam jeden z moich ulubionych przepisów na pastę - penne z podsmażanymi plastrami cukinii, sosem śmietanowo - serowym i dużą ilością świeżej bazylii. Posypane świeżo zmielonym pieprzem i startym parmezanem lub pecorino. Pyszne!
Składniki:
- makaron penne
- 1 średnia cukinia
- 3/4 szklanki śmietany
- 40g sera camembert
- 1 trójkącik śmietankowego serka topionego
- pół pęczka świeżej bazylii
- przyprawa do kuchni włoskiej
- świeżo zmielony pieprz
- parmezan lub pecorino
- oliwa z oliwek
Penne gotujemy al dente. Cukinię kroimy w cienkie plasterki i podsmażamy na oliwie z oliwek. Najlepsza jest samodzielnie przygotowana oliwa z bazylią, chilli i czosnkiem. Pod koniec smażenia posypujemy cukinię dużą ilością przyprawy do kuchni włoskiej. Kiedy plasterki cukinii są już całkiem miękkie, wlewamy śmietanę i dodajemy pokrojony camembert i serek topiony. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia serów. Dodajemy posiekaną bazylię i podgrzewamy chwilę na małym ogniu. doprawiamy solą i pieprzem. Makaron wykładamy na talerz, polewamy przygotowanym sosem, posypujemy świeżo startym parmezanem i pieprzem. Można przybrać listkami bazylii.
Pycha, aż się stęskniłam za latem:)
OdpowiedzUsuń