Wróciłam dziś z uczelni po godzinie:)) I zostało mnóstwo wolnego czasu, bo przecież od dziś dzień jest dłuższy! A przynajmniej dłużej powinno być jasno. Miał być spacer, ale pogoda wcale nie jest taka wiosenna. Chociaż słonecznie, to okazało się nie być zbyt ciepło. Zamiast spaceru pozostały więc niedzielne zakupy. A przed zakupami (aby starczyło na nie sił;)) improwizacja po chińsku: makaron sojowy ze wszystkim, co akurat było pod ręką.
Składniki:
- małe opakowanie makaronu sojowego (dla 2 osób)
- pierś kurczaka
- 2 małe marchewki
- kawałek (mniej niż połowa główki) kapusty pekińskiej
- pół czerwonej papryki
- małe kolby kukurydzy w zalewie
- pędy bambusa
- sos sojowy
- pieprz, sól
- szczypta chilli
- łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- przyprawa typu vegeta
- ziarna sezamu
- olej sezamowy
Pierś kurczaka kroimy w cienkie paski i smażymy na łyżce oleju sezamowego. Marchewkę myjemy, obieramy i kroimy w cienkie słupki. Paprykę podobnie. Szatkujemy kapustę. Warzywa podsmażamy na oleju sezamowym, dodajemy odrobinę wody i dusimy do miękkości. Makaron zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na chwilę, aby zmiękł. Wyjmujemy z wody i podsmażamy na dużej patelni lub w woku. Dodajemy przygotowane wcześniej warzywa, pierś kurczaka, kukurydzę i pędy bambusa. Polewamy kilkoma łyżkami sosu sojowego, doprawimy słodką papryką, chilli, pieprzem i solą oraz, ewentualnie, vegetą. Smażymy jeszcze chwilę na małym ogniu, mieszając. Wykładamy na talerz i posypujemy ziarnami sezamu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz